Jego pytanie mnie dziwiło,niby proste a tak skomplikowane dla mnie...Wahałam się co odpowiedzieć.
-Czemu ci nie ufam?-wyjąkałam-wiesz,nigdy nie mam zwyczaju ufać ludziom póki się czegoś o nich nie dowiem,poza tym jesteś synem Zeusa...a ja mam z nim zatargi
-Dlatego chciałaś mnie zabić?
-Zabić?Nie...nie zabiłam jeszcze nikogo,po prostu nie chciałeś mi ustąpić,a ja nie lubię sprzeciwu
Nawet jeśli byś ustąpił to byłbyś dla nas zagrożeniem.Musiałabym Cię co najmniej uśpić.Moi przyjaciele z którymi podróżują są dla mnie moją rodziną,Lili to ta lepsza strona mnie która jest rozsądna,a Draco to dobra duszyczka która podtrzymuje atmosferę,i zawsze wie co robić.
-Ehh,chciałbym byś mi normalnie zaufała.
-Zależy Ci na tym?
-Troszkę tak,nie chciałbym się rano obudzić ze sztyletem na gardle
-Nie przesadzaj,aż taka to ja nie jestem...Spójrz w górę,co widzisz?
-Gwiazdy,drogę mleczną...
-uh,a ja widzę Oriona,tutaj jest jego pas
-a te 4 gwiazdy obok?
-to są jego psy gończe.Orion to wyjątkowy gwiazdozbiór,widzimy go tylko przez 8 miesięcy,i najczęściej przepowiada pogodę,lub inne ciekawe rzeczy.
Odwróciłam głowę i popatrzyłam po terenie,ziewnęłam i ujrzałam jakby kocie oczy,sprawdziłam czy jest przy mnie Orion,był...i wygląda na to że zasnął.Wszyscy spokojnie spali,a ja słyszałam tylko zbliżające się kroki,bariera nikogo nie przepuści,ale my z Orionem jesteśmy lekko poza nią.Coś zbliżało się do nas,i to szybko.przeniosłam Oriona swoją magią na teren bariery,ale gdy się odwróciłam to coś stało za mną.Wielkie i potężne jak na swoją rasę kocisko,całe czarne i tylko żółte ślepia które go odsłaniały,otwarty pysk tak jakby miał mnie już zabić.Powoli cofałam się z nadzieją że trafię na pole bariery,jak zwykle na próżno,potknęłam się o korzeń i przewróciłam tuż przed barierą,czarna pantera zbliżyła się do mnie.Nie mogłam kompletnie nic zrobić.Moje sztylety były na terenie bariery,a moja moc nie wiedzieć czemu na panterę nie działała.Modlić się o cud?za późno...Krzyczeć o ratunek? W sumie mogłaby mnie wtedy szybciej rozszarpać,lub tamci by się obudzili...albo złapały by nas łowczynie...ryzyko.Ktoś rzucił czymś w kota i ten się odsunął ode mnie.Zobaczyła Draco ze swoim mieczem i kamieniem jak jego dłoń.
-Naprawdę Kata?to tylko kociak....
-Łatwo mówić jak się ma broń
-Tak,ale żal mi trochę kociaczka,zrobisz coś bym go nie musiał kaleczyć?
-mogę go uśpić,ale potem musimy go odnieść w głąb lasu
-No dalej,koteczek ma na mnie ochotę
Próbowałam go uśpić,nic z tego
-Mamy poważny problem -powiedziałam
-Niby jaki?
-Żadna moja moc na to coś nie działa
W pewnym momencie razem z Draco powiedzieliśmy
-Zeus!
-To jest oczywiste,ale skoro żadna magia nie działa...to przejdzie przez barierę,czekaj sekundkę,zaraz ją odciągnę a ty leć ich obudzić...DAJ MI MIECZ!
Draco rzucił mi swój miecz.Ja skoczyłam na panterę...szalony wyczyn.-Jak Zeusie?podoba się ujeżdżanie?
Kot zrzucił mnie z siebie i chciał uderzyć łapą,obroniłam się mieczem,ale nacisk był zbyt silny.I miażdżył powoli moją klatkę,a łeb kota zbliżał się do mojej głowy.Kot otworzył paszczę z zamiarem ostatniego ataku
,,przynajmniej oddech miał przyzwoity,miętówki"
Kot nagle odstąpił ode mnie,odwrócił się w stronę obozu...wierzcie mi druga strona nie pachniała zbyt przyjemnie...Pantera odeszła w bok i się położyła.Orion miał do niej wyciągniętą rękę i powiedział
-Oto bezlitosne oblicze Zeusa,znęca się nad biednymi zwierzętami...
Orion pomniejszył pumę i machnął ręką by odeszła. Draco podszedł do mnie i pomógł mi wstać
Lili z tyłu zapytała z nutką nerwów:
-Co to miało być?!
-Mój ojciec Zeus zamienił tą biedną samiczkę w maszynę do zabijania,która miała odpierać na wszystkie zaklęcia
-więc czemu twoje zadziałało? -zapytałam zdziwiona
-to proste,jestem jego synem,a i Draco nie zabił byś go mieczem,ani ty
-Czemu niby,hę? -po raz pierwszy zobaczyłam Draco w moim normalnym stanie,lekkiej furii
-Bo ma skórę z czarnego diamentu,a jak pewnie wiesz ten kamień rozbije tylko diament
-jaaasne,ale lepiej się zbierajmy,bo skoro Zeus nas namierzył to łowczynie będą tu niedługo-powiedziałam
potem odwróciłam się do Draco i powiedziałam
-Dzięki za ratunek
KTOŚ DOKOŃCZY? LILI?DRACO?ORION?
P.S: ty mi mówisz że się wtedy rozpisałaś?nie rozśmieszaj mnie...a i nie przynudzasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz