Prawdziwy świat jest tam, gdzie są potwory.
Dopiero tam przekonujesz się, ile jesteś wart...
Zostań jednym z nas i przeżyj swoją własną przygodę!

niedziela, 7 lipca 2013

Historia Liliany cd. Draco?

Byłam w szkole, gdy zaatakowała mnie Furia. Mówiąc coś ze jestem pół boginią... Kompletnie nie wiedziałam o co może chodzić... Temu czemuś, nagle wyskoczył jakaś mieszanka kozy z człowiekiem  ,  zaczął wymachiwać mieczem przed głową tej furii. Ja kompletnie nie wiedziałam co mam myśleć o tej całej sytułacji. A co byście czuli gdyby nauczycielka zmieniła się w Furie i skakała po korytarzu demolując szkolny korytarz? Moja pierwsza myśl to żeby nie pomyśleli ze to byłam ja... Wyrzucano mnie z każdej szkoły publicznej. Na szczęście moja mama była dekoratorka wnętrz, ceniono ja za kreatywność i pomysłowość . Nie byliśmy bogaci, ale dało się z tego dobrze wyżyć. No to była szkoła dla dzieci średnio zamożnych. Chodzili tam wszyscy co mieli problemy z nauką. Dostałam dziwny telefon od mamy, prosiła mnie żebym poszła z tym satyrem... Satyry występują w mitologii greckiej , jeśli wierzyć że to coś żyje na prawdę, to ja jestem herosem? Chwila dla mnie... To dlatego nie widziałam mojego ojca.. To by wyjaśniało dlaczego rozumiem grekę... No dobra to dosyć dziwne, satyr przedstawił się
- hej, jak masz na imię? Ja David
-Liliana, ale co ty tu..
-niema czasu na wyjaśnienia trzeba pójść po tego drugiego herosa. Są w sali gimnastycznej tam jest ten drugi... Idziesz?
- no dobra , ale wytłumaczysz mi to wszystko tak?
-tak, chodź.
Poszłam za satyrem, był miły jak na swój sposób . Doszliśmy na salę. Tam wydawało się słychać odgłosy walki.
-musisz wyciągnąć z tamtąd śmiertelników...
-chyba mam pomysł, poczekaj tu dopóki nie wyjdą... -weszłam na sale gimnastyczną... I wydarłam się że magazyn się pali. Wszyscy wyszli oprócz niego...
<Draco?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz