Płynęliśmy dalej,stałam na dziobie i patrzyłam na ocean...Promienie słońca odbijały się od wody,a obok statku płynęły delfiny,było tak pięknie
Nagle przy brzegu wyspy zobaczyłam łódkę...Kiedy podpłynęliśmy bliżej zobaczyłam na burcie napis ,,Pax".Moja pierwsza myśl to od razu -Lili...
Wyskoczyłam ze statku i dałam nura pod wodę,przybliżyłam się do łódki.
Chciałam to zrobić tak by Lili mnie nie widziała.Kiedy Lili się odchyliła by przyjrzeć się bliżej statku wynurzyłam się z wody.Lili odskoczyła a ja ze śmiechem powiedziałam:
-No hej ty moja uciekinierko
-Kata?A co ty tu...statek jest tam...a ty...ale jak? -zapytała,miała niezłą minę.Chciałam jej wszystko wytłumaczyć,ale uznałam że nie musi wszystkiego wiedzieć.
-A nieważne...nurkowanie z twoim kumplem...
-Aha,dobra...
Spojrzałam na jej łódkę,w środku była dziewczyna...Byłam zbyt ciekawa
i zapytałam:
-A ta dziewczyna to kto?
-Okazuje się że moja kuzynka...jest córką Zeusa...
-No,a jak ma na imię?
-Sasha...
-U,nom dobra,a mogę wejść na pokład?trochę jestem mokra
-o,ah tak jasne...
Lili wyglądała strasznie,i cały czas była nieśmiała...miałam wrażenie jakby nie chciała w ogóle ze mną rozmawiać
-O co chodzi Lili?
Lili?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz