Nie zbyt mi się podobało to co Kata chciała zrobić, ale musiałam jej posłuchać. Tylko nie w jednej kwestii, czuje że on nadal tu jest... Teleportowałam statek na odległość 100 m. od wyspy. Wiem że nie powinnam znowu znikać , ale muszę zanurkować. Siedziałam w swojej kajucie, lecz nagle weszła Sasha.
- Idę z tobą, i nie ma ale.
- nie nie idziesz.
- Wiem ze szukasz Atlantydy, raz tu nurkowałam i zobaczyłam to na dnie.- wyciągnęła kryształ tak jak ja mam..- widziałam takie wielkie drzwi, ale były głęboko.
- Dobra... idziesz, ale nikomu ani słowa, spotykamy się w ładowni, za 15 minut.
- Ok.- wyszła, zamykając drzwi, zaczęłam pakować potrzebne rzeczy. Wodoodporny telefon, kompas, roślina umożliwiająca pływanie. Napisałam krótką notatkę dla przyjaciół, w którym wyjaśniam ze idę nurkować, że niedługo wrócę i że nie będę sama. Wyszłam z kajuty niepostrzeżenie, lecz kiedy byłam już w ładowni, przy klapie, takich jak w bombowcach. Nagle weszła Sasha.
- co tak długo?
- Lepiej nie pytaj...
- ktoś się zorientował?
- tak- potem wskazała za siebie w ciemność, postać wyszła z cienia
- Znowu uciekasz?- spytał się Draco..
- Muszę... Sasha idziemy.
- Idę z wami. -powiedział.
- Proszę zostań
- Nie... idę z tobą, albo zostajesz na "Argo II"
- No dobra...może nawet i lepiej że z nami idziesz...
- Czy wy tak zawsze?- spytała się Sasha
<Draco? Sasha?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz