Rozmawiałam sobie spokojnie z Rhino i Nicole,takie tam zwykłe ploteczki z obozu...
bo przecież ja też lubię się choć raz na dzień zamienić w typową nastolatkę i ponarzekać na wszystko...
Kiedy tak rozmawiałam z dziewczynami,usłyszałam krzyki...kojarzyły mi się one,nie byłam jednak pewna
odwróciłam się i zobaczyłam Alison i Chrisa machających do mnie.Oderwałam się od dziewczyn i pobiegłam do nich.W moje ramiona wpadła Alison,o tak jak ja ją uwielbiam przytulać...Chrisa też nie oszczędziłam,
dałam mu małego całusa na powitanie
-Jeju,jak miło mi was znowu widzieć...Chris,wyładniałeś wiesz
-Kat,a ja myślałam że jesteś w innym mieście...a nie tu -powiedziała Alison
-A widzisz,jednak się myliłaś...no a wy?
-Okazało się że naszą matką jest Afrodyta,a nie Bella
-Zaprowadzić was do waszego nowego domu?
-Skoro chcesz
Udaliśmy się do domku Afrodyty.Gdy już tam byliśmy zapukałam ostrożnie w drzwi
-czego się boisz? -zapytał Chris
-Chmary dziewczyn które mają bzika na punkcie ubierania innych...a właśnie,poznacie swoje przyrodnie siostry. Najbardziej mi znana z nich to Kasandra,kolejna to chyba Fibi...nie wiem nie znam ich
Drzwi od domku otworzyły się,i stanęła w nich Kasandra
-Katarina,wrócił Ci rozum i będziesz dziewczyną? -powiedziała z podłym akcentem
-Oh daruj sobie,może następnym razem...mam dla ciebie niespodziankę
-Jaką?
-To jest Chris,twój przyrodni brat...a to Alison,twoja siostra
-Jeju,ale nie żartujesz?
-Nie
Wreszcie Chris i Alison weszli do domu...
-Wejdziesz? -spytała Kasandra
-Jasne...
Stanęłam obok Alison i powiedziałam;
-To co teraz zamierzasz/
-Wiesz wszystko tu jest dla mnie nowe,ale myślę że najpierw chcę poznać ludzi z obozu
Jak znasz mitologię,to połowę masz z głowy,bo ta druga to herosi tacy jak my
-Są tu tacy?
-Oczywiście
Alison?Chris?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz