Lili zapytała nas zaskoczona:
-Co wy tu robicie?
-Czyż to nie jest proste?jesteśmy tu z tobą,i przyszliśmy do Leo
Podeszłam do drzwi i powiedziałam
-Leo,wyjdź
Zza drzwi usłyszałam odpowiedź:
-Nie mam po co,nie mam nic
-Ohhh,a tak chciałam tego uniknąć-skinęłam na Jack'a,żeby podszedł do mnie.Oparliśmy się o drzwi i je wyważyliśmy.Leo siedział w koncie i patrzył na nas przerażony
-Leo?
-Dajcie mi święty spokój! -krzyknął na nas ze złością
Do nas podszedł Draco,spojrzał na mnie,na Jack'a i powiedział:
-Leo,mamy dla ciebie prezent,ale żebyśmy mogli ci go dać,musisz pójść z nami do domku Jack'a
Lili popatrzyła na nas i zapytała się mnie po cichu co chcemy mu dać
Uśmiechnęłam się,i Lili raczej już wiedziała co
Leo wstał,i niechętnie poszedł z nami.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
W domku Jack'a patrzył już bardziej z nadzieją.
Ja chciałam mu najpierw wyjaśnić.
-Leo,wiesz że masz zakaz na tamte narzędzia,ale nic nie było mówione o nowych...więc
Ja,Draco i Jack wręczyliśmy mu nowe narzędzia,jakie kupiliśmy wieczorem
Lili spytała zmieszana
-A czy to jest trochę nie wbrew zasadom?
Draco uśmiechnięty powiedział do niej:
-A czy zasady nie są po to żeby je łamać?
Lili burknęła coś pod nosem,za to Leo cieszył się jak głupi
-no to co kochani?Idziemy wreszcie skączyć z tymi durnymi tytanami,znaleźć Posejdona i mieć święty spokój?
-Z tobą wszędzie -powiedział Jack
W drzwiach od domku Jacka pojawiła się reszta przyjaciół...
-Możemy się dołączyć?
Lili,Draco,Jack,Dennis,Leo,Sasha,Nicole,Rhino,Laureli?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz