Halloween było super. Zebraliśmy sporo cukierków. Tylko szkoda, że ja ich nie lubię. Jednak pomysł nastraszeniem nas był najlepszy. W życiu się tak nie wystraszyłam. Oczywiście na początku byłam złam, ale szybko mi minęło. W końcu to tylko zabawa.
- Katarina świetna z ciebie aktorka - powiedziałam do niej. Ponieważ świetnie zagrała. Mało kto tak dobrze umie udawać zombie.
- Ale Draco też dobrze udawał wystraszonego. Chodź dobrze wiedział - powiedział Austin. Szkoda, że Halloween jest tylko jedną noc. Dla mnie mógłby trwać wiecznie. Zawsze go lubiłam to przez jego aurę jaką otacza. Ponieważ w te jedną noc każdy może zmierzyć się ze swoim strachem. To od niego zależy, czy go pokona czy nie.
- Kto chce moje cukierki? - spytałam się. To nie będzie fair - Macie podzielcie się między sobą - podałam je Austin'owi, bo stał najbliżej mnie. Nie interesowało mnie czy po równo to zrobią czy nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz