Owszem,byłem przestraszony...tak przyznaję się...Ale z uśmiechem powiedziałem
-Jeju,moja dziewczyna to zombie,tylko takie ładne Zombie
-Ohhh -westchnęła Laurelin -Jakie to słodkie
-słodkie?bleh... -powiedziała Katarina
-Przecież Halloween ciągle trwa,to co my robimy?
-nie mam zbyt dużo pomysłów,idę się szykować- powiedziała Lili
-gdzie szykować? -zapytałem
-no na bal oczywiście,nie zapominaj o nim...
-no tak,dobra to ja też idę się przebrać
Wszyscy prawie odeszli,więc powiedziałem do Katariny
-Przyjdę po Ciebie pysiu
-Będę czekać
- - - - - - - - -- - - - - - - - - -- - - - - - -- - - - - -- -- -
Dotarliśmy z Kat, do sali balowej. Wielka arena stała się ciepłym i ozdobnym miejscem,dzieciaki Afrodyty
bardzo się postarały w tegorocznych przygotowaniach.Ale na takim balu,nie byliśmy sami.Byli też
bogowie i liczni herosi z obozu,zatem to nie mogło być skromne przyjęcie o jakim marzyłem.
Na sali zapadła cisza,muzyka zaczęła grać,ale nikt nawet bogowie,nie chcieli być pierwsi w tańcu
Każdy patrzył po sobie,zebrałem się na odwagę,podszedłem do Katariny i poprosiłem ją do tańca.
W mgnieniu oka zaczęła wirować wokół mnie,a chwilę potem kilku innych z naszego obozu zaczęło tańczyć.
Bal był dla mnie wspaniały,i po raz pierwszy tańczyłem a zarazem polubiłem.Mam nadzieję że jeszcze ktoś kiedyś zorganizuje takie zjawisko.
Dzisiejsze Halloween i bal średniowiecza powinien być zapisany na kartach historii obozu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz