Wychodzili z lasu.Katarina była zbyt zła by do niej podejść,ale jakoś daliśmy radę się przełamać.Stanęliśmy ramie w ramie z nią i czekaliśmy co powiedzą.Katarina była bardzo zła,dlatego jako jedynej nie daliśmy broni.Ale jej zachowanie mnie zdziwiło. Podbiegła do Lili i ją przytuliła
-Nie znikaj mi nigdy więcej z oczu!Rozumiesz?!
Podeszliśmy do nich i powiedziałem
-Lili...W sumie to reakcja Katariny mnie zdziwiła wiesz
-Mnie też -wyjąkała po tym jak Katarina ją puściła
-Ops,przepraszam... za mocno...-powiedziała Katarina
Draco spojrzał na Leo i powiedział w nerwach
-Gdzie ją zabrałeś?!
Mój umysł dopasował sobie zachowanie Katy do Draca,a Draca do Katy.Tak jak by się zamienili mózgami.
-Jej,Draco spokojnie -powiedziała Kata
Każdy spojrzał się na nią zdziwiony...Katarina mówi o spokoju?
Co się z nimi stało?Gdzie moja Kata?
Lili nagle krzyknęła i Leo ją zasłonił sobą.
-Co się stało? -powiedziałem
Kata się odwróciła,miała czarne oczy.Gaja
Rzuciłem się na nią i krzyknąłem
-Gdzie Katarina?!Co jej zrobiłaś?!
-Och spokojnie,moja ,,podrobiona Artemida" się nią zajęła
W oczach pojawiły mi się łzy.Skumulowałem w sobie całą swoją moc
i ją uderzyłem.Ale jak się później okazało uderzyłem w ziemię która aż popękała...
<Lili?Leo?Draco?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz