Prawdziwy świat jest tam, gdzie są potwory.
Dopiero tam przekonujesz się, ile jesteś wart...
Zostań jednym z nas i przeżyj swoją własną przygodę!

sobota, 24 sierpnia 2013

Od Nicole do Katriny

Wyszłam z domu i udałam się nad staw.Pamiętam jak tata mówił mi że tu są dzieciaki...lub przynajmniej osoby młodsze od bogów.Ale jak się okazuje wszystkich stąd wywiało. Ehhh trudno.Usłyszałam jakieś dziewczęce krzyki,potem tylko wołanie ,,Katarina"
Jeju...Nagle mnie oświeciło.Żaden z bogów i bogiń nie ma ludzkiego imienia.Czyli tu muszą być normalni ludzie(lub tacy w pół normalni)
Udałam się za krzykiem ludzi.Dotarłam do areny.W środku wyglądała
jak pobojowisko.Zastanawiało mnie co tu się stało,wczoraj jeszcze było tu ładnie(jak na arenę) a dziś połamane ławki,pełno strzał,porozrzucane zbroje.Grupka przyjaciół(lub na takich wyglądali)
siedziała nad ciemnowłosą dziewczyną.Dwaj chłopcy i dziewczyna.
Pierwszy z nich miał blond włosy,drugi ciemne tak jak tamta leżąca dziewczyna.Natomiast ta druga dziewczyna miała włosy ciemny-blond
Fajnie,jacyś ludzie.Potem przypatrzyłam im się dobrze.Blondyn miał strzałę w zbroi,drugi chłopak w nodze,a ta leżąca dziewczyna przebity bok strzałą.Co tu się działo,i czemu tej drugiej dziewczynie nic nie było?Podeszłam do nich powoli.
Blondyn natychmiast zasłonił dwie dziewczyny a ten drugi wstał.
Jeju...trochę wysoki był. 
-Czego chcesz?!
To raczej nie było miłe powitanie,lekko się przeraziłam.
-ee,hej jestem Nicole
spojrzałam za nim i popatrzyłam na leżącą dziewczynę.Nagle krzyknęła
-Lili,auć to boli!
-To się nie ruszaj,ty zawsze coś odwalisz...ehhh
-Więc?Czego chcesz?
-Nieważne już idę...
ta druga dziewczyna powiedziała:
-Ej poczekaj...Jack mógł byś grzeczniej?Nie jest zagrożeniem
Popatrzyłam na nich,wysoki chłopka powiedział:
-Tak,przepraszam...Jestem Jack...to jest Lili,to Draco a ta co leży pół żywa to Katrina
-Uh,hej wam...a co jej jest?
-Długa historia
Katrina krzyknęła:
-Lili zostaw mnie już,nic mi nie będzie,dam sobie radę!
-Cicho bądź marudo
-Ale ja sama potrafię się uzdrowić!
-No cicho bądź!
Katrina wyrwała się z objęć Lili i wstała.Podeszła do mnie i powiedziała.
-Kata jestem...a ty?sorcia że pytam ale nie usłyszałam
-nie dziwię się(wymamrotałam) jestem Nicole
-Mogę mówić ci Niki?-zapytała
-Ta... Jasne..

Katarina?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz