Prawdziwy świat jest tam, gdzie są potwory.
Dopiero tam przekonujesz się, ile jesteś wart...
Zostań jednym z nas i przeżyj swoją własną przygodę!

czwartek, 29 sierpnia 2013

Od Lili do Katriny, Jacka, Draco i Leona

Ziemia popękała. Leo mnie trzymał od Gai z daleka... Podrobiona Artemida trzeba to powiedzieć Chejronowi.
- ZGIŃ, PRZEPADNIJ, ZOSTAW NAS W SPOKOJU! NIE POKAZUJ SIĘ TU WIĘCEJ! ZABIERZ SWOICH SZPIEGÓW! PRZEKLINAM CIĘ BOGINI GAJO NA TWOJĄ BOSKĄ MOC JEŚLI TEGO NIE ZROBISZ TO UŚNIESZ, ALE JUŻ NIGDY SIĘ NIE OBUDZISZ!!!!!!! DOPILNUJE TEGO!!!!!!!!- Krzyczałam tak ze słyszałam jak mój głos odbijał się od drzew, Kata padła na ziemię, Leo był w szoku i mnie przytulił, Draco miał minę jak by chciał zabić Leona, a Jack podszedł do Katy.
- dasz rade ją wyleczyć?- Spytał z niesmakiem Draco, patrząc w ciąż na Leona
- Nie... Leo masz może coś czym można ją stąd zabrać?-Leo sięgnął do swojego pasa z narzędziami i wyjął rozkładane  nosze polowe.
- Ale jak ty to zrobiłeś?
- Witaj w świecie Leona!- uśmiechnął się po czym podszedł do Katy. Ułożyli ją na noszach i szliśmy do Wielkiego domu
- CO ZNOWU ZROBIŁA?
- Ona nic, raczej lili przeklinała Gaje...- Powiedział Jack- a kata była pod wpływem magii Gaji...
- Co? Przeklinałaś Gaję oszalałaś Lili?
- Ale odeszła...
- Wiesz coś ty zrobiła!- Wrzasnął Chejron. Zaczęłam płakać, a Leo mnie przytulił. Znowu mina Draco przybrała żądzy mordu.
- Proszę pana dowiedzieliśmy się, że Gaja stworzyła podróbkę Artemidy. I niech pan da jej spokój... Proszę
- Idźcie na obiad, możecie usiąść z Lili w stoliku Posejdona,raczej pan mórz się nie obrazi.
Ja, Leo i Draco poszliśmy na obiad, chłopcy się nie odzywali, zjadłam i poszłam szybko do wielkiego domu zobaczyć jak się czuje kata, a ta się zaczęła wydzierać...
<Kata? Jack?Draco? Leo?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz